Jest rok 1977, organizujemy w Poznaniu pierwsze rekolekcje ewangelizacyjne dla studentów w parafii na Winiarach. Dużo wspólnej pracy, modlitwy, przygotowań. Wreszcie ku naszej radości przyjeżdża Ojciec. Wita się z nami, stojącymi w zatłoczonym mieszkaniu ks. Jurka Adamczaka. Podając mi rękę, przygląda mi się uważnie i mówi: „O, a tutaj mamy Gosię.” Nie trudno wyobrazić sobie moje uczucia w tym momencie… Zna mnie, pamięta jak mi na imię – ale jakim cudem? On, Ojciec, Ksiądz Profesor, spotykający tylu kościelnych dygnitarzy, tylu wciąż nowych i ważniejszych ode mnie ludzi … gdzieś, kiedyś zdążył mnie zauważyć i zapamiętać moje imię !
Gosia