„Gdyby Pan pozwolił mi jeszcze żyć i działać, jednego bym tylko pragnął, abym mógł skuteczniej i owocniej ukazywać w pośrodku współczesnego świata piękno i wielkość Tajemnicy Kościoła – sakramentu, czyli znaku i narzędzia jedności wszystkich ludzi.”
Chociaż słowa, które przytoczyłem pochodzą z testamentu Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, i dotyczą na pierwszy rzut oka rzeczywistości eschatycznej, to jednak nie muszą stanowić zachęty do umierania ale zapraszają do właściwego przeżywania danego nam przez Boga czasu. Przed nami Nowy Rok 2009, kolejne dni, tygodnie i miesiące, w których odpowiadając na Boże wezwanie mamy realizować siebie wszędzie tam gdzie zaprowadzi nas Stwórca.
Aby owocnym stało się hasło tegorocznej pracy formacyjnej „Czyńcie Uczniów” musimy najpierw sami nieustannie uczyć się postępować za Nauczycielem. Tylko w taki sposób – naśladując Jezusa – stajemy się dla współczesnego świata czytelnym znakiem tych wartości, których strażnikiem jest Chrystusowy Kościół. Konieczna jest jednak świadomość, że nasze ”czynienie” nie dokonuje się z pozycji ”lepszych” tzn. tych, którzy już wiedzą, już potrafią. Chcąc się samemu rozwijać skuteczniej i owocniej ukazując tajemnicę Kościoła, konieczne jest konsekwentne i nieustanne pogłębianie wiary w duchu miłości. Dopiero odkrycie i życie Kościołem umożliwia skuteczne ewangelizowanie czyli głoszenie Dobrej Nowiny. Jest ono wtedy mocna i potrafi przetrwać nawet największe przeciwności i niepowodzenia.
Wpatrując się na początku Nowego Roku w Niepokalaną Matkę Kościoła nie musimy mieć wątpliwości ani obaw, że misja Ruchu Światło – Życie, we wszystkich jego wymiarach, wyrastającego z całkowitego zawierzenia, którego dokonał Ks. Franciszek, i opartego na nieustannym rozwoju tych, którzy go tworzą , przyniesie błogosławione owoce. Jeżeli tak jak Maryja będziemy bezgranicznie ufać, wierzyć, modlić się i działać to pragnienie Ojca Założyciela realizować się będzie przez nas. Tego na progu Nowego Roku bardzo serdecznie życzę całej Wspólnocie Ruchu Światło – Życie.
ks. Robert Klemens COr
Za wszystko trzeba dziękować. I potem się pokaże, ile dobra wynika z tego, że nie my planujemy, bo Pan Bóg lepiej wie, jak pokierować wszystkim i zawsze wyprowadzi wszystko ku dobremu. Nic tak nie umacnia naszej wiary jak postawa nieustannego dziękczynienia. (ks. F.Blachnicki)