Seks jest Boski
… to tytuł najnowszej książki o. Ksawerego Knotza, ale też temat rekolekcji, które odbyły się w długi listopadowy weekend w Zaborówcu.
Okazuje się, że wielu chrześcijan trzeba przekonywać o tym, że ludzkie ciało wraz z całą fizjologią, a więc i seksualnością pochodzi od Pana Boga, że przeżywanie przyjemności seksualnej w małżeństwie powinno kojarzyć się nam z dobrem, miłością i z Bogiem. Wiele małżeństw boryka się w codziennym życiu z czystością seksualną. Chcą żyć zgodnie z nauką Kościoła, ale upadki których człowiek doznaje w sferze seksualnej, wydają się być bardziej dramatyczne niż w każdej innej. O.Ksawery rozwiewał wiele wątpliwości, odpowiadał na pytania, które wcale nie musiały być głośno stawiane, bo okazywało się, że nasze problemy są bardzo powszechne. Było wiele zabawnych sytuacji, kiedy rekolekcjonista opowiadał scenki z życia wzięte, a niektóre małżeństwa czerwieniły się, odnosząc wrażenie, jakby ojciec miał kamery zamontowane w naszych domach.
Bezpośredni i bardzo obrazowy język, jakim posługuje się o. Ksawery, nie wszystkim przypadł do gustu, ale też dawał do zrozumienia, jak wiele mamy oporów i blokad przed rozmawianiem o ludzkich przecież sprawach. Bo czyż seksualność nie dotyczy tak naprawdę każdego człowieka? Zarówno tego żyjącego w małżeństwie, jak i w samotności, tego który ma uregulowane pożycie małżeńskie jak i tego, który jest zmuszony do dłuższych okresów wstrzemięźliwości, młodego i starszego. I, jak to we wszystkich innych dziedzinach życia, okazało się, że żadnego problemu nie rozwiążemy, jeśli jako małżonkowie nie będziemy ze sobą rozmawiać. Dialog ze współmałżonkiem oraz świadomość obecności Boga nie tylko w naszym życiu, ale i w naszej seksualności, jest kluczem do udanego pożycia małżeńskiego.
Myślę, że każde małżeństwo, które przyjechało na rekolekcje miało wobec nich bardzo konkretne oczekiwania. Oklaski jakimi został na koniec nagrodzony o. Knotz świadczyły o tym, że w dużej mierze te oczekiwania zostały spełnione. Przez te cztery dni był czas na konferencje, czas na rozmowy w mniejszych grupach, jak również w ramach potrzeb na indywidualne porady, czas na dialog małżeński i na modlitwę i własną refleksję.
Był to czas wypełniony, ale zdecydowanie nie przepełniony. Wszyscy uczestnicy wyrażali ogromną wdzięczność moderatorom Iwonie i Maciejowi, że zechcieli te rekolekcje zorganizować i poprowadzić. W rozmowach zarówno na forum jak i tych kuluarowych przy wieczornej herbatce, powracał temat, jak bardzo takie rekolekcje i takie spotkania są potrzebne.
Ania i Andrzej