Jak przeżyliście Triduum Paschalne, nie mogąc uczestniczyć w liturgii?
Transmisje Mszy Św. nie są dla nas – siedząc przed telewizorem na kanapie, czujemy się jakbyśmy coś udawali. Oglądamy liturgię, ale przecież w niej nie uczestniczymy. Dlatego Triduum Paschalne zdecydowaliśmy się przeżyć bez transmisji medialnych, w naszym małżeństwie, jako „liturgię domowego Kościoła”, w której będziemy mogli uczestniczyć oboje, każdy z takim samym zaangażowaniem. Z pomocą przyszedł nam „Rytuał Liturgii Domowej” opracowany przez R Ś-Ż Arch. Krakowskiej i Duszpasterstwo Akademickie UPJPII PATMOS.
Był to owocny czas, nie tylko odkrywania piękna rodzinnej modlitwy i celebracji, ale przede wszystkim świadomego przeżywania tego, w czym uczestniczymy co roku. Każde z nas czytało czytania, śpiewało psalmy, dzieliło się Ewangelią. Pierwszy raz w życiu wykonaliśmy gest wzajemnego obmycia nóg. W tym czasie staraliśmy się również, by to co przeżywaliśmy duchowo było widoczne na zewnątrz. W czasie Triduum stół był dla nas rzeczywiście ołtarzem życia małżeńskiego – to przy nim spotykaliśmy się na modlitwie, na naszych celebracjach. Tam w Wielki Czwartek spożywaliśmy wieczerzę, tam w Wielki Piątek towarzyszył nam krzyż, tam wreszcie stoi dziś obraz Zmartwychwstałego.
Po tak przeżytym Triduum odżyło w nas pragnienie, które zrodziło się po rekolekcjach II stopnia – pragnienie wprowadzenia w życie rytuałów rodzinnych i przeżywania roku liturgicznego również w domu, w naszej rodzinie. Chcemy wygospodarować miejsce wyłącznie i specjalnie przeznaczone na ten cel – miejsce na wyłożenie Pisma Św., czy symboli związanych z przeżywanym akurat okresem liturgicznym, tak by również poprzez te gesty zewnętrze trwać w jedności z Kościołem. Chwała Panu!
Agata i Tobiasz