W dniach od 17 do 20 kwietnia 2014 byliśmy na rekolekcjach Triduum Paschalnego w Ligocie Polskiej (rekolekcje organizowane były z ramienia Archidiecezji Wrocławskiej). Byliśmy, znaczy się, moja Żona, Ewa, ja oraz Córeczki, Oliwka i jej Siostrzyczka (przygotowuje się do narodzin ;o)).
Modliłem się i czekałem na ten czas. Byłem szczęśliwy, że jedziemy na te rekolekcje.
Okres Wielkiego Postu w tym roku z pewnych względów był dla mnie bardzo trudny. Czas Triduum był niejako uwieńczeniem tej trudności. Podczas rekolekcji w Ligocie Polskiej była okazja na wyciszenie się, na rozmowę z Bogiem. Jezus podczas tego Wielkiego Tygodnia przemówił także do mnie… On jest, po prostu, On jest, cokolwiek się stało lub stanie, On był, jest i będzie… to jest Jego informacja do mnie… Długi, choroba, trudne relacje w rodzinne, niezabliźnione rany serca, trudności wychowawcze dzieci,… To wszystko jest w pewnym sensie nieistotne, bo On jest obecny…
Chwała Panu za Jego hojne dary!
PS 116
„Alleluja.
Miłuję Pana, albowiem usłyszał
głos mego błagania,
bo ucha swego nakłonił ku mnie
w dniu, w którym wołałem.
Oplotły mnie więzy śmierci,
dosięgły mnie pęta Szeolu,
popadłem w ucisk i udrękę.
Ale wezwałem imienia Pańskiego:
„O Panie, ratuj me życie!”