Pan pozwolił mi przeżyć dwa wspaniałe ,,wydarzenia” w ciągu dwóch tygodni, które pozwoliły mi się zatrzymać w pędzie codzienności oraz zrewidować moją relację z Panem Bogiem.
Najpierw w dniach 5 – 7 października przeżyłem rekolekcje ewangelizacyjne, które odbyły się w Borku Wlkp. Zostaliśmy z moją kochaną żoną poproszeni do posługi animatorskiej. Temat roku pracy formacyjnej ,,Idźcie i głoście”, a więc odpowiedź mogła być tylko jedna. Z powodu charakteru pracy Wandy (pracuje jako pielęgniarka i nie mogła zamienić się na dyżur), pojechałem sam. Jeżeli coś z siebie dajemy, to również zyskujmy. To jest dewizą naszego małżeńskiego życia, duchem zawsze jesteśmy razem i Pan ma nas w swej opiece. Z Poznania jadąc w korkach w 2,5 godziny pokonałem 70. km., by tuż przed zawiązaniem wspólnoty i konferencją dotrzeć na miejsce. Sala gimnastyczna szkoły podstawowej była wypełniona. Pojawiła się wielka radość w moim sercu – ludzie chcą poznawać Jezusa, chcą za Nim iść. Po pierwszej konferencji ks. Macieja Krulaka wszyscy zostali podzieleni na grupy i w salach klasowych był czas na refleksję, na wymianę doświadczeń przez uczestników. Duch Św. działa, ludzie są otwarci, chcą rozmawiać o Panu Bogu, dzielić się swoimi problemami. Moje serce się raduje. Następnie przejście do kościoła, okazja do sakramentu pojednania (5 kapłanów i długie kolejki) i Eucharystia koncelebrowana przez ks. proboszcza Romana Grocholskiego. To on zachęcił rodziny Domowego Kościoła do podjęcia się zorganizowania takich rekolekcji. W homilii ks. Maciej pokazuje jak Jezus czeka na każdego i wszystkich kocha. Kościół pełny i chociaż godzina 22 minęła dawno nikt nie chciał wychodzić i śpiewom prowadzonym przez wspaniałą młodzież nie było końca. Po krótkiej nocy, sobotni ranek. Miejscowość i okolica jest w większości rolnicza, ale to nie przeszkadza, by sala gimnastyczna była pełna. Słowa, że Bóg jest Panem rzeczy niemożliwych się potwierdzają. Piękne przykłady w konferencjach i homiliach głoszonych przez ks. Macieja oraz parę moderatorską z diecezji kaliskiej Małgosię i Janusza Klagów rozpalają Bożą miłością uczestników. Mnie do jeszcze lepszej modlitwy zachęciły słowa, że modlitwa to rozmowa dwóch kochających się osób i modlić się to myśleć o Bogu kochając Go. Bardzo pobudziły mnie do zamyślenia stwierdzenia, że Pan Bóg w Synu swoim wybrał to, co jest przez nas niechciane, czego my sobie nie życzymy. Jezus zajął miejsce na krzyżu z powodu mojej i twojej lekkomyślności, przyjął to, co z powodu niefrasobliwości powinno być moim i wielu z nas udziałem. Jednak Jezus nas kocha i przyjdzie kiedy ja i ty otworzymy drzwi swego serca. On czeka na nasze zaproszenie. Nie chce nic mi zabrać, On tylko chce bym zaufał i szukał w Nim oparcia. Czy o własnych siłach godnie przebrnę przez to ziemskie życie? Nad wieloma aspektami swojego życia wypada mi po tych rekolekcjach się zastanowić.
Piszę te słowa z serca wypływające jako dziękczynienie Panu, że dał możliwość przeżycia tego wspaniałego czasu duchowego wzrostu. Dziękuję Bogu za ten wyjątkowy czas, a wspólnocie Domowego Kościoła z Borku Wlkp. za trud włożony w przygotowanie rekolekcji. Trzeba wspomnieć pogodny wieczór, w czasie którego Pan połączył wszystkich uczestników we wspólnym radowaniu się. Podczas niedzielnej Eucharystii złożono bardzo dużo deklaracji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, a w czasie godziny świadectwa Pan ustami uczestników objawił swoją radość, swoją obecność w sercach.
Jestem człowiekiem słabym z potrzebą ciągłego nawracania się, umacniania swojej wiary.
Stefan Mazurek
Rekolekcje ewangelizacyjne w Borku Wlkp.